2000 złotych brutto ? to od 1 stycznia 2017 roku minimalna pensja obowiązująca w Polsce. W przeliczeniu na unijną walutę jest to 453 euro. Nie brzmi okazale, ale jak się okazuje Polska wcale nie ma najniższej pensji minimalnej w Unii. Porównując się do krajów naszego regionu wychodzimy wręcz na krezusów, bo wyprzedza nas tylko Estonia, gdzie pracownicy zarabiają minimum 470 euro.
Znacznie niższe pensje minimalne obowiązują w Bułgarii (235 euro) i w Rumunii (275 euro). Powodów do zadowolenia nie mają Litwini i Łotysze, którzy zarabiają minimum 380 euro. Mniej od nas dostają także Czesi, Słowacy, Chorwacji i Węgrzy.
Humor psuje dalsza część zestawienia przygotowanego przez Eurostat. Widać wyraźnie, jak wielka przepaść dzieli kraje tzw. starej Unii od tych, które przystępowały do Wspólnoty znacznie później. Najbiedniejsi w tej grupie są Maltańczycy, Słoweńcy (te kraje przystępowały do Unii w tym samym czasie, co Polska), Portugalczycy, Grecy i Hiszpanie, którzy minimalnie zarabiają w przedziale od 500 do 1000 euro.
Zazdrościć możemy natomiast Brytyjczykom, Francuzom, Niemcom, Belgom, Holendrom, Irlandczykom i Luksemburczykom ? w tych krajach pensja minimalna przekracza 1000 euro miesięcznie. Szczególnie wybija się Luksemburg, gdzie nikt nie może zarobić mniej niż… 2000 euro.
Warto wiedzieć, że w Unii Europejskiej są kraje, które nie ustaliły pensji minimalnej. Są to: Włochy, Finlandia, Szwecja, Dania, Cypr i Austria.
Polska pensja minimalna regularnie rośnie ? od 2008 roku została podniesiona aż o 45%. Z danych GUS wynika, że za minimum pracuje około 30% naszego społeczeństwa.