E-paragon ? to rozwiązanie funkcjonuje już w kilku krajach na świecie (m.in. w USA) i znacznie ułatwia życie zarówno konsumentom, jak i przedsiębiorcom. Dzięki elektronicznej ewidencji sprzedaży właściciele firm nie muszą już latami przechowywać papierowych paragonów, a klienci pilnować, by przypadkiem ich nie zgubić (i nie mieć problemów z uznaniem reklamacji).
O wprowadzeniu e-paragonów w Polsce mówi się od kilku lat, ale wszystko wskazuje na to, że idea zaczyna nabierać kształtów. Ministerstwo Finansów określiło już nawet plan działania. Zanim jednak przestaniemy otrzymywać niepraktyczne paragony w sklepach, przedsiębiorców czeka uciążliwa procedura wymiany kas fiskalnych. Szacunki mówią, że dotyczy to aż 1,5 miliona urządzeń. Nowe kasy muszą być podłączone do bazy elektronicznej, w której będą przechowywane wszystkie informacje na temat ewidencjonowanej transakcji.
Dzięki bazie fiskus będzie od razu wiedzieć, że sprzedawca dokonał sprzedaży i odprowadził od niej podatek. Z kolei konsumenci będą mogli sprawdzać swoje płatności, a przede wszystkim korzystać z niej w celu zgłoszenia reklamacji. Skończy się nerwowe szukanie paragonu, gdy jakaś rzecz się zepsuje.
Pytanie jest proste: kiedy to nastąpi? Trudno powiedzieć. Ministerstwo Finansów zapowiedziało, że chce, aby już od 1 stycznia 2018 część przedsiębiorców zaczęła ewidencjonować sprzedaż w sposób elektroniczny ? ma to dotyczyć m.in. hotelarzy, restauratorów i właścicieli stacji benzynowych.