Do tej pory najwyższym nominałem funkcjonującym w naszym obiegu gotówkowym jest banknot dwustuzłotowy. To wkrótce się zmieni, ponieważ Narodowy Bank Polski potwierdził, że do 10 lutego zostanie wyemitowany banknot pięciusetzłotowy. Na tzw. ?główkę? został wybrany król Jan III Sobieski. Taka pięćsetka będzie prezentować się naprawdę okazale, ale… nie wszystkim się to podoba.
Kwestia wprowadzenia tak wysokiego nominału do obiegu od początku budzi sporo kontrowersji. W sprawę wmieszało się nawet Ministerstwo Rozwoju, które w oficjalnym piśmie zaapelowało do prezesa NBP o wstrzymanie prac nad banknotem. Adam Glapiński jednak się tym nie przejął i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami do 10 lutego w obiegu ma się pojawić pierwszy od 1995 roku (denominacja złotego) nowy nominał.
Czemu właściwie ma służyć ta decyzja? Narodowy Bank Polski tłumaczy, że pomysł był szeroko analizowany i konsultowany, a wprowadzenie nowego banknotu mają uzasadniać m.in. wyniki badań, które wskazują, że społeczeństwo jest zainteresowane właśnie wysokimi nominałami. Aż 63% wszystkich nominałów w obiegu gotówkowym stanowią banknoty stuzłotowe. 13% to dwusetki. NBP spodziewa się, że te wyniki będą rosnąć.
Pewnie interesuje Was, dlaczego na banknocie pięciusetzłotowym znalazł się akurat król Jan III Sobieski? Otóż jest to po prostu kontynuacja serii ?Władcy polscy?. Zgodnie z pomysłem postaci obecne na banknotach są ustalane chronologicznie. I tak z dziesięciozłotówki spogląda Mieszko I, z dwudziestozłotówki Bolesław Chrobry, z pięćdziesięciozłotówki Kazimierz Wielki, ze stuzłotówki Władysław Jagiełło, a z dwustuzłotówki Zygmunt I Stary.