Stara ekonomiczna zasada głosi, że jeśli musisz na coś pożyczyć pieniądze, to zwyczajnie cię na to nie stać. Większość z nas o tym zapomniała, czego efektem jest ciągłe zadłużanie się społeczeństwa. Pół biedy, gdy zaciągamy kredyty bankowe na zakup mieszkania czy budowę domu ? jest to coś normalnego. Gorzej, jeśli jedyną instytucją, która chce nam pożyczyć pieniądze, jest prywatna firma pożyczkowa. To wyraźny znak, że coś tu nie gra.

Scenariusz jest zawsze ten sam. Osoba, która musi zaciągnąć prywatną pożyczkę, jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Dlatego nie chcą z nią rozmawiać banki. Wzięcie takiej ?szybkiej kasy? jest bardzo niebezpieczne, może się skończyć wpadnięciem w spiralę zadłużenia i zawaleniem się domowego budżetu. Przekonuje się o tym spora grupa klientów firm pożyczkowych, o czym świadczą statystyki.

Biuro Informacji Kredytowej alarmuje, że aż 60% osób, które zaciągnęły prywatną pożyczkę, ma problem z jej spłatą. 40% zalega z ratą dłużej niż 90 dni, co oznacza, że zostaje wobec nich wszczęte postępowanie windykacyjne.

BIK przyjrzało się też sumienności spłacania kredytów bankowych. W tym przypadku jest znacznie lepiej. Klienci banków w zdecydowanej większości terminowo regulują raty ? dotyczy to aż 87% osób. Spóźnienie przekraczające 90 dni ma na swoim koncie zaledwie 8% osób z kredytem na karku.

Z tych danych płynie prosty wniosek: osoby zaciągające pożyczki prywatne nie robią tego, bo lubią, ale dlatego, że nie mają szans na uzyskanie znacznie bezpieczniejszego kredytu bankowego. Niestety, przy okazji biorą na swoje barki zobowiązanie, którego zbyt często nie są w stanie udźwignąć.

Dlatego tak ważne jest konsekwentne budowanie swojego bezpieczeństwa finansowego. Gromadzenie oszczędności, które mogą się przydać w trudnym momencie i pozwolą uniknąć konieczności zaciągnięcia bardzo drogiej pożyczki.

Niezwykła okazja - domena LOKATY.PL jest na sprzedaż! Kliknij tutaj
Send this to a friend